lipiec....
Domek nasz odunął się nieco na dalszy plan a my każdą wolną chwile poświęcamy, o ile oczywiście pogoda dopisuje, na prace w ogrodzie...... i walce z chwastami i sadzeniu roślin i rozsypywaniu żwirku i koszeniu trawy.
Tak więc pracy co niemiara, że aż czasami nawet żałuje, że mamy aż tak dużą działke.
Myśle jednak, że jak wszystko dobrze pójdzie to za pare lat efekt murowany.
-------------------------------
Moje rabaty zostały upiększone bialym żwirkiem i miejscami nieco zmodernizowane:
Przybyło nam też kilkanaście nowych roślinek:
Z tych jestem szczególnie dumny:
Guzikowiec zachodni ;)
Petrowskia:
Surmia wielkokwiatowa
i Igliczniak trójkolcowy -
takie egzotycznie wyglądające drzewko z kolcami nawet do kilkunastu centymetrów !!!
A wszystko to ze szkółki drzewek ozdobnych, która przypadkiem odnalazłem w naszym bliskim sąsiedztwie. Fachowa pomoc, porada i niskie ceny w porównaniu ze sklepami ogrodniczymi.
------------------------
Zima nam juz też niestraszna - 8 m3 drzewa do kominka na mroźne wieczory - czeka !
Tylko drewutnia jeszcze nieskończona
To jescze kilka zdjątek z naszego ogrodu zrobionych podczas sescji fotograficznej po burzy:
Tawuła (jakaś skalniakowa)
Rojniki
Macierzanka
A to niewiem - berberys chyba jakiś:
A tu niepozornie jeszcze wyglądająca kuzynka największych drzew na świecie - metasekwoja chińska
Tak wydaje mi sie, że moderator przegoni mnie z mojego bloga budowlanego i rozkarze przeskoczyc na zieloneblogi.pl.
Pozdrawiam